Jakub Wocial - forum dyskusyjne

No, od czegoś przecież musi się zacząć :)
Ciekawi mnie, jakie były Wasze odczucia po pierwszym zobaczeniu tego rodzaju widowiska, co to było i tak dalej... Wszystko na ten temat :)

To ja zacznę Yellow_Light_Colorz_PDT_02

TM Roma "Piotruś Pan"
Bodajże 6/7 letnie dziecko weszło nieśmiało do teatru i od razu poczuło TĘ MAGIĘ. Było fantastycznie, naprawdę czułam siętak "inaczej niżzwykle". Pierwszy raz miałam styczność z tego rodzaju sztuką i byłam totalnie oczarowana Mr. Green

podobało mi się wszystko, począwszy od dekoracji do głosów aktorów. Yellow_Light_Colorz_PDT_02

Nie zapominając o kukłach dzieci latających pod sufitem Yellow_Light_Colorz_PDT_07

Ech...co ten musical robi z człowiekiem Yellow_Light_Colorz_PDT_01

Ja dwa lata temu widziałam Romea I Julię. Nie zachwyciło mnie, ale owszem, podobało mi się. Dopiero potem były Koty, i TW, bez którego ciężko się żyje ;)

Pierwszy musical to był z pewnością Piotruś Pan chociaż dużo z niego nie pamiętam. Przypomina mi się tylko wielki smok wyskakujący z dziury w scenie i Piotruś latający nad ludźmi.
Pózniej było... Grease w TV i już wyedy kochałam ten film.
a nastepny to dopiero wampiry. :)

AAA!!! TO BYŁ KROKODYL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
no a może.:P heh.. ty faktycznie :)
ale panno moderatorko, pani o tym nic nie napisała.

Kiedyś, dawno temu, jak zaczęli dopiero grać Metro. Pamiętam tylko te fajne lasery i że siedziałam na balkonie i niewiele widziałam :P Potem były: Romeo i Julia, które nawet mi się podobało, całkiem niedawno Upiór w Operze w PS no i Wampiry... które mnie oczywiście zachwyciły...

CATS popłakałam się już na samym początku. a potem zadecydowałam o swojej przyszłości. no i już zostałam :)

U mnie zaczęło się od "Piotrusia Pana". Rodzice zabrali mnie jak bylam mała, podobało mi się, ale szybko zapomniałam. Cały czas mam książeczkę, którą można było kupić w ROMIE z Piotrusia:) I również pamietam latającego Piotrusia i tego KROKODYLA Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Na nowo, a raczej od początku rozpoczęła się moja pasja musicalem od Tańca Wampirów. Od 10.12.05r., trwa do dzisiaj, i napewno szybko sie nie skończy, a raczej w ogólesię nie skńczy Yellow_Light_Colorz_PDT_06

Moim pierwszym musicalem było Grease w ROMIE. Nie jechałam na to zbyt chętnie(to była wycieczka klasowa-obowiązkowo 2 razy w roku do teatru-wymóg mojego liceum) bo zwykle spektakle szybko mi sie nudziły i zamiast patrzyć na scene podziwiałam architekturę sufitu ;)
Ale szybko stwierdziałam ze w teatrze jednak da sie spędzić trochę zcasu nie nudząc się ;) A potem to juz jakos sie potoczyło ;)

Cytat:

to była wycieczka klasowa-obowiązkowo 2 razy w roku do teatru-wymóg mojego liceum)

zazdroszczę.. chciała bym , żeby tak było u mnie ..:)

Dla mojej klasy to był cięzki obowiązek, bo albo teatr albo zadnej wycieczki, ale kiedy zobaczylismy GREASE cała klasa wręcz błagała o kolejny wyjazd do teatru Laughing

U mnie też niestety nie ma takiej organizacji. Ewentualnie do kina

U mnie pierwszy był albo "Piotruś Pan" albo "Crazy for You" w bardzo zamierzchłych czasach :) Piotruś podobał mi się strasznie, a najbardziej podobało mi się, że to była przedpremiera, i że miałam styczność z panem Józefowiczem, który siedział na widowni i np. kazał Piotrusiowi nie chodzić po wodzie :P I pamiętam sliczny głosik Wendy i pieska i 'zażyj lek' Yellow_Light_Colorz_PDT_06

I wróciłam po raz drugin na PP, ale wtedy jeszcze nie zaczęło się moje szaleństwo do teatru. Musical wciągnął mnie dopiero ponad dwa lata temu, na Torwarze, gdy oglądałam R&J. Yellow_Light_Colorz_PDT_06

1? Bombay Dreams w Londynie. Taka Indysjka, mega kolorowa taneczna produkcja. Czad:D

Gość

Pierwszy był "Singin' in the Rain", później "On the Town". Oglądałam też "Grease", "Dźwięki muzyki", "Sławę", "Sweeney Todd" i wiele innych.

Wysłany: Nie 22:11, 30 Mar 2008

Sweeney Todd ostatnio w kinie widziałm i baaaaardzo mi się spodobał ;)))